Dzisiaj nie byłoby o wiele lepiej,gdyby nie fakt,że poukładałam sobie mniej-więcej wszystko (przestrzegam,że mogę jeszcze miliony razy odchodzić i wracać,gdyż jestem rozchwianą emocjonalnie nastką,w rzeczy samej) aczkolwiek staram się od teraz nad sobą panować i więcej się nie poniżać przed samą sobą. Ten spokój, że nigdzie nie muszę biec, niczego nie muszę gonić, że mogę po prostu dziś być. Żadnych spotkań. Rodzina wyjechana w różne wakacyjne strony. Cisza w domu. Ale to nie tylko to. Bo poczułam, że pranie w łazience, podzielone już wczoraj na łazienkowej podłodze na trzy kupki, w zasadzie spokojnie poczeka. Od, bo mama nie dała mi kasy na lizaka, bo chłopak mnie nie chce lub jestem okropna, beznadziejna, pokłóciłam się z przyjaciółką, moi rodzice nie żyją, zgubiłam "coś" po drodze, jestem samotna, przezywają mnie, mam problemy w szkole, nie radze sobie, moje życie straciło sens, krzyczą na mnie, jestem chora, głodna, wszystko Bo życie, nasze życie tak naprawdę w 99% przebiega pośrodku. Pomiędzy tymi dwoma skrajnościami. A pośrodku istnieje pewien rodzaj kompromisu, który zawieramy z naszym własnym życiem. W tym kompromisie nie wierzymy ani w to, że możemy wszystko, ani też w to, że nie możemy nic. Nie mamimy swego mózgu obietnicami wziętymi z Nie za jasny, nie za ciemny, o neutralnej tonacji - świetnie współgrający z lekką opalenizną na skórze ciała. Zanim zabrałam podkład na wakacje, zdążyłam go kilkakrotnie użyć w warunkach domowych. Okazało się, że podkład trochę świeci się na mojej skórze, ale mimo wszystko daje radę bez pudru. podkład melodyjny do piosenki możesz wszystko tabb - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. 60Hp. "Najbardziej niezniszczalny podkład, jaki kiedykolwiek miałam" - można go kupić za połowę ceny, ale uwaga: błyskawicznie znika z półek! Jeśli kiedykolwiek szukałaś kryjącego podkładu do twarzy, z pewnością o nim słyszałaś. Ten kosmetyk nie bez powodu ma status kultowego - polecają go blogerki i makijażystki. Od jakiegoś czasu jest dostępny w Polsce, a obecnie można go "upolować" w promocji! Podkład Kat Von D Lock-It FoundationGdy kilka miesięcy temu pojawiła się informacja, że marka Kat Von D wchodzi do Polski, tysiące kobiet wstrzymało oddech: wreszcie! Jedna z największych influencerek świata beauty wykreowała sporo produktów, które błyskawicznie stały się bestsellerami. Bez wątpienia należy do nich podkład Lock-It Foundation, wyróżniający się imponującą trwałością i wysokim stopniem krycia. Podkład Lock-It Foundation został stworzony z myślą o kobietach, które chcą uzyskać efekt nieskazitelnej cery na wiele godzin. Jest w stanie zatuszować niedoskonałości, blizny, przebarwienia, zaczerwienione naczynka, a nawet tatuaże. Dodatkowym plusem jest szeroka gama odcieni. Skuteczność kosmetyku potwierdzają opinie użytkowniczek KWC:Jeżeli ktoś ma poważne przebarwienia, lub coś, co bardzo trudno ukryć, to ten podkład z całą pewnością na to pozwoli - Loyd Jest to najbardziej niezniszczalny podkład, jaki kiedykolwiek miałam. Wytrzyma wszystko, wodę, pot, sebum - Patrycjapaz01 Pomimo zalet podkładu Kat Von D, dla wielu kobiet problemem jest jego stosunkowo wysoka cena - 155 zł za buteleczkę o pojemności 30 ml. Tak się jednak składa, że obecnie trwa promocja w sieci perfumerii Sephora, w ramach której wybrane odcienie podkładu Lock-It można kupić prawie za połowę ceny, czyli za niecałe 80 zł. Warto się jednak pospieszyć - nakład w sklepie internetowym jest już wyczerpany, więc trzeba udać się na poszukiwania w sklepach też inne, sprawdzone podkłady o wysokim kryciu: Od lewej: Dermacol, Make Up Cover, 36 zł (zobacz opinie w KWC); Estee Lauder, Double Wear, Stay-in-Place Makeup, 185 zł (zobacz opinie w KWC); Catrice, HD Liquid Coverage Foundation, 29 zł (zobacz opinie w KWC); YSL, Encre de Peau All Hours, 225 zł (zobacz opinie w KWC). Zobacz też: Matuje na kilka godzin, maskuje pory i... wygładza bliznyŹródło zdjęcia głównego: Instagram Zapewne każdy z Was ma takie przedmioty, które przy dziecku okazały się zbędne, takie bez których można się obejść, ale i takie bez których nie wyobrażacie sobie życia przy małym dziecku :) Jak urodziła się Marysia (czyli ponad 4 lata temu), szczególnie tych pierwszych miałam najwięcej - zbędnych i niepotrzebnych gadżetów kupionych za namową koleżanki czy Pani w sklepie, która twierdziła, że młoda mama nie może się obejść bez pojemnika na zużyte pieluchy :) W efekcie część "niezbędników" wydałam lub sprzedałam na znanym portalu aukcyjnym. Kiedy urodziła się Julka (10 miesięcy temu) byłam już ostrożniejsza, mądrzejsza, bardziej doświadczona...tak na prawdę po za pieluchami i kosmetykami nie kupiłam NIC więcej. Wszystko co było mi na prawdę potrzebne przy małej z dodatkowych gadżetów, to laktator oraz niania elektroniczna. Teraz mogę do tego dorzucić jeszcze jedną rzecz z której nigdy nie korzystałam, ani przy Marysi ani przy Julce...nawet do głowy by mi nie przyszło, że taki gadżet może tak bardzo ułatwić życie :) Mowa tutaj o macie do przewijania. Firma jest przede wszystkim producentem pieluszek wielorazowych, jednak mają w swojej ofercie także inne akcesoria. Zresztą warto do nich zaglądnąć z różnych powodów...ja przyznam się, że od jakiegoś czasu czytam ich BLOGa :) Dobra, przejdźmy jednak do rzeczy...co skłoniło mnie do sprawienia sobie maty/podkładu do przewijania? Chciałam zobaczyć co to za cudo i dlaczego większość firm ma to w swojej ofercie ;) Od kilku tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką maty "ZYG ZAG" Na początek kilka słów od producenta: Mata uszyta z mięciutkiego materiału MINKY, laminowanego od spodu, dzieki czemu nie przemaka. Po złożeniu bez problemu zmieści się w każdej torbie! -wymiary 75 x 75cm -nieprzemakalna -łatwa w czyszczeniu (wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką, ale można także prać w pralce w 30-40 stopniach) -niezbędna, gdy korzystasz z publicznych przewijaków -może służyć jako kocyk do siedzenia na wilgotnej trawie, piasku, itd. Moje spostrzeżenia: Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że jestem pod wrażeniem, że mata ma tak wszechstronne zastosowanie. Używałam jej jako nakładki na przewijak w toalecie (np. w markecie)...sprawdziła się idealnie. Laminowana, wodoodporna warstwa sprawiła, że nie ślizgała się tak jak kocyk czy pieluszka, które zwykle stosowałam w takich wypadkach. Idealnie sprawdziła się jako podkład na materac czy nakładka na ławkę w parku :) Jednak u nas najlepsze zastosowanie miała jako kocyk na trawę podczas rodzinnego pikniku. Moje obydwie córki były zachwycone - szczególnie ta starsza chciała mieć ją tylko dla siebie ;) wniosek z tego jest taki, że będę chyba musiała zaopatrzyć się w drugą. Oprócz tego, że maty używałam kiedy musiałam przewinąć córę to wykorzystałyśmy ją do siedzenia na trawce, do zabawy i podczas karmienia :) Mata nie była zbyt czysta po powrocie do domu ;) W sumie to chciałam ją wyczyścić szmatką, ale mała plamka, pewnie po keczupie, nie chciała się zmyć. Więc wpakowałam ją do pralki na 40% :) Kolorki nic a nic się nie sprawy, nadal są ładne i soczyste. Laminowana warstwa też jest ok - nic się z nią nie stało, a przyznam szczerze że miałam obawy. Mata jest dość duża, miękka i przyjemna w dotyku...jeżeli będziemy musieli przewinąć dziecko na kanapie w domu, czy w innym miejscu mamy pewność, że w razie małego wypadku nic a nic nie przesiąknie na drugą stronę. Po użyciu można złożyć ją w małą kosteczką i zmieści się nawet do damskiej torebki. Ja mam ją zawsze przy sobie. Nawet jak wychodzimy na spacer biorę do wózka, żeby potem rozłożyć np. na ławce czy murku jeżeli nie ma gdzie usiąść. Teraz nasza mata służy nam jako nakładka na krzesełko do karmienia...Julka zrobiła dziurę w oryginalnym obiciu i co karmienie wierci tam paluszkiem i wyciąga gąbkę ;) Podkład sprawdza się w tej roli genialnie...myślę że znajdę jeszcze kilka zastosowań w ciągu następnych tygodni :) Nie boję się, że się zabrudzi itp bo już wiem że pranie nawet w 40 stopniach jej nie zaszkodzi. Zdecydowanie POLECAM ten produkt. Kliknijcie ----> TUTAJ <---- i zobaczcie wszystkie wzory i kolory oferowanych przez PUPUS mat do przewijania :) A jeżeli chcecie być na bieżąco to dołączcie do FACEBOOKA, na prawdę warto. Tekst piosenki: Mogę wszystko, nic nie muszę Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Znakiem zapytania jestem Przyszłość mnie odkrywa jeszcze Tak jak ty, tak jak my Nie oceniaj mnie pochopnie, Widzisz to, co powierzchowne Nie znasz mnie, siebie też Mogę mieć rogatą duszę Mogę wszystko, nic nie muszę Pragnę żyć, z całych sił Chce spróbować każdy smak Całe życie jest przede mną, właśnie tak To mój czas Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Jestem wolna, ja wybieram W jaki humor się ubieram Nie mów mi, jak mam żyć Zakręcony świat, codzienność i ja Uczucia plączą się, oswajam je Chcę popełniać własne błędy Szukać drogi swej którędy będę iść Tak jak ty Lubię kiedy tętni życie Będę martwa lub na szczycie Tylko raz życie masz Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ooo oouo o o o o Ooo oouo o o o o Ooo oouo o o o o Ooo oouo o o o o Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Moje serce ogniem dzisiaj jest Nigdy więcej nie zdołują mnie Mamy prawo, żeby bawić się Wolnością upić się chcę Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! Ma taki boski smak Tak! Tak! Tak! Tak! Zakazany smak Tak! Tak! Tak! Tak! I question theFuture finds me still Just like you, like usDo not judge me hastily,You see what a superficialYou do not know me, myself alsoI have horned soulI can do anything, nothing II would like to live, with all the strengthI want to try every flavorMy whole life is ahead of me, just asThis is my timeMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkIt has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!It has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!I'm free, I chooseIn what mood I dressDo not tell me how to liveFreaky world, everyday and IFeelings tangled up, tames meI want to make my own mistakesHis way to look which way I will goJust like youI like it when teeming with lifeI'll be dead or at the topOnly once you have a lifeMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkIt has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!It has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!Ooo oouo o o o oOoo oouo o o o oOoo oouo o o o oOoo oouo o o o oMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkMy heart is fire todayNever bring me downWe have the right to playFreedom I want to get drunkIt has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes!It has a divine tasteYes! Yes! Yes! Yes!Keeping the tasteYes! Yes! Yes! Yes! Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Debiutancki kawałek Agaty Dziarmagowskiej, który ma szansę stać się hitem tego lata. Wokalistka po udanym debiucie w programie X Factor podpisała właśnie kontrakt z wytwórnią Warner Music Poland. Słowa: Janusz Onufrowicz Muzyka: Christoffer Lauridsen, Emanuel Abrahamsson, Minnah Karlsson, Mark Tysper Rok wydania: 2014 Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali 133 komentarze Brak komentarzy Miewasz na pewno dni, w których wszystko układa się po twojej myśli, prawda? Przejeżdżasz przez miasto na zielonym świetle, uśmiechnięty sprzedawca wyciąga spod lady najładniejsze truskawki, w pracy akceptujesz wszystkie ciągnące się miesiącami projekty, a w domu masz porządek i ugotowany obiad. Mam taki czas właśnie teraz! Życie rzuca mi pod stopy najpiękniejsze prezenty. A ja… oddycham pełną piersią, rozkoszuję życiem, smakuję wszystkie przyjemności, pełna zachwytu i wdzięczności, że to mnie właśnie teraz spotyka. Bez rozmyślania, co potem, kiedy to się skończy, dlaczego tak. Wręcz odwrotnie, wiem, że zasłużyłam i korzystam, dopóki mogę! DOCENIAM! Dziś kończę 36 lat i nigdy nie byłam szczęśliwsza. Myślałam o tym wczoraj, siedząc na pomoście na wyludnionej plaży w Rzucewie. Wiele lat temu, gdy byłam zwariowaną nastolatką z wielkimi marzeniami w głowie, miałam nadzieję, że jak będę dorosła, będę właśnie w tym miejscu, w którym jestem teraz. Wbrew temu, co planowałam – a planowałam przecież być wielką aktorką lub reżyserem (!) – wiedziałam, że największe szczęście da mi szczęśliwa miłość i świadomość, że nikomu nie wyrządziłam krzywdy. I chciałam mieć tyle pieniędzy, żeby mi nie zazdroszczono, ale by starczało mi na wszystko, co mi do świętego spokoju potrzebne. I dziś ten plan się spełnił. Mam wokół siebie ukochanych ludzi, dla których jestem całym światem – i którzy są całym światem dla mnie. Podróżuję, spełniam marzenia, nie zostawiając trupów po drodze. Co więcej, mogę nie pójść do pracy i zamiast tego leżeć na plaży, gdy jest upał. Mogę przytulać się do woli z ukochanymi dziećmi, zamówić obiad z restauracji, gdy nie mam siły gotować. Mogę żyć i pracować, bo lubię, a nie tylko musieć pracować, by żyć. Usłyszałam wczoraj nową piosenkę Nosowskiej w radio i ona tak bardzo, bardzo pasuje do mnie z teraz! „Życzymy sobie i wam, by nas było stać na święty spokój, szczęścia ile się da, miłości w bród i mądrych ludzi wokół”… Nie potrzebuję żadnych fajerwerków, żadnych gwiazdek z nieba, zwrotów akcji i wspaniałych niespodzianek. Najlepiej, by tak właśnie, jak dziś, zostało już na zawsze! Od wielu lat, zamiast listy prezentów, w okolicach urodzin układam w głowie list dziękczynny – do mojego życia. Tak wiele mam: pięcioro zdrowych, dobrych dzieci, wspaniałą rodzinę, kochanego męża, satysfakcjonującą pracę, zdrowie, podróże, ukochany dom. A ostatnio… Rok 2018 był ze wszech miar graniczny dla naszej rodziny. Widziałam niesprawiedliwą śmierć i bezdenną rozpacz, czułam potworną bezradność i obezwładniający żal, gdy nic nie mogłam pomóc. Zaraz później strach o finansową przyszłość całej rodziny. Praca w pocie czoła, setki godzin bezsennych nocy, w których prześladowały mnie wszelkie kataklizmy, potwory, tylko czyhające na nasze potknięcie. Był czas, gdy włosy wychodziły mi garściami i organizm buntował się przeciw stresowi. Ale to już za nami. Jedną naukę wyniosłam z tamtych strasznych dni – trzeba żyć, tu i teraz, nie odkładając niczego na później. Korzystać z tego, co życie przynosi i rozkoszować się każdą maleńką, dobrą rzeczą, doceniać najprostsze przyjemności, widzieć piękno w skrawku – a nie w całokształcie. Dziś to nastawienie procentuje, albo tylko tak mi się wydaje. Wychodzę do świata zaangażowana, pełna energii, ufności i nadziei licząc, że odwdzięczy mi się tym samym. Przechodzę nad ludzkimi słabościami, nie jestem małostkowa, nie rozpamiętuję, nie zazdroszczę i spodziewam się być traktowana tak samo – jak człowiek, pełen wad, ale z sercem na dłoni. I jestem miła – to bardzo ważne – dla wszystkich. W ten sposób, najprostszy sposób, można uczynić czyjś dzień trochę ładniejszym. A to nic nie kosztuje! Mam wrażenie, że z biegiem lat praktycznie nic się nie zmieniłam. Nadal jestem zwariowaną gadułą w gorącej wodzie kąpaną, często zachowuję się jak beztroska nastolatka.. no i co? Wiem, że to nie wiek stanowi o tym, co komu przystoi – ale wyczucie sytuacji. Czasem beczę ze złości jak pięciolatka, by za chwilę być odpowiedzialną mamą. Takie jest życie, tacy są ludzie – zbudowani z emocji, których nie można powstrzymywać, bo, gromadzone, kiedyś wyleją falą nie do powstrzymania… Wolę też być sobą, niż wpisać się w kanon kobiety trzydziestosześcioletniej, która nie może ubrać krótkich szortów czy eksponować nieopalonego i zbyt dużego brzucha, bo „co ktoś pomyśli”. Olać to! Czuję się piękna tak, jak wyglądam, ze wszystkimi niedoskonałościami, bo po prostu taka jestem i nie chcę się zmieniać w imię cudzego ideału. Po wielu latach odkryłam bowiem prawdę: nie spodobam się wszystkim. I przecież – w gruncie rzeczy – nigdy mi na tym mi zależało! To jedno właśnie się we mnie zmieniło. Im jestem starsza, tym pewniejsza siebie. Znam swoją wartość, wartość mojej pracy i cenę mojego czasu. Co nie znaczy, że zawsze przeliczam to na pieniądze, ale – wyciągam z niego emocje, choćby satysfakcję i radość z udzielonej pomocy. Czerpię z życia pełnymi garściami i każdą chwilę celebruję tak, jak na to zasługuje. Staram się nie pędzić, nie skupiać na pogoni za króliczkiem, który zawsze niby jest już o krok, a rzeczywistości – zawsze poza naszym zasięgiem. Życie jest zbyt piękne, bym miała je na pogoń zmarnować. Zbyt dobre, miało tak szybko przeminąć. Dzisiaj wiem, że nic nie muszę, a wszystko mogę, jeśli tylko chcę. Warto było czekać na tą świadomość 36 lat! PS Cudowne, codzienne, niesztampowe fotki zrobił nam najlepszy Rafał – <3 Tutaj możesz zrobić zamówienie na podkłady muzyczne midi karaoke, mp3 i CD AUDIO lub kupić utwór SMS-em. Aby ułatwić Ci wybieranie plików zostały one posegregowane pod względem nowości, tytułów i wykonawców, dodatkowo możesz użyć wyszukiwarki. 7003 Mogę wszystko nic nie muszę Agata Dziarmagowska midi mp3 info kup koszyk MOGĘ WSZYSTKO, NIC NIE MUSZĘ - Agata Dziarmagowska (Muz.: Christoffer Lauridsen, Emanuel Abrahamsson, Minnah Karlsson, Mark Tysper, sł.: Janusz Onufrowicz) Tonacja D-dur Znakiem zapytania jestem, przyszłość mnie odkrywa jeszcze tak, jak ty, tak, jak my. Nie oceniaj mnie pochopnie, widzisz to, co powierzchowne, nie znasz mnie, siebie też. Mogę mieć rogatą duszę, mogę wszystko, nic nie muszę! Pragnę żyć z całych sił. Chcę spróbować każdy smak, całe życie jest przede mną właśnie tak...

mogę wszystko nic nie muszę podkład